Jak w tytule, dziś chciałam Wam pokazać pewne „bardzo stare pudełko”, które dopiero co udało mi się odpowiednio twórczo sponiewierać :) Oczywiście puzderko było nowe i sporo zabiegów trzeba było aby nadać mu pożądany wygląd – na pewno wiecie o czym mówię:) Tak więc, po potraktowaniu go bardzo dużą ilością papieru ściernego, farby olejnej i śmierdzących lakierów, przedstawiam co następuje:
Chciałam Wam również pokazać jakie cudo dostałam od Magdy z Pracowni MagArt. W zasadzie nie wygrałam żadnego candy, po prostu Magda postanowiła mnie obdarować z dobroci serca, za co moja droga jeszcze raz serdecznie dziękuję! Koniecznie zaglądnijcie do Magdy zarówno na bloga jak i do jej sklepu, tworzy cudne, niesamowite rzeczy! Na dodatek Magda zostawiła mi wybór inskrypcji, jestem tym wisiorem po prostu zachwycona! A tak na marginesie, kojarzycie skąd ten cytat?;)
Ostatnio dostaję od Was sporo maili z zapytaniem jak uzyskać efekt „niby -skóry”, oczywiście odpisuję, ale pomyślałam że tutaj się z Wami podzielę sposobem, który stosuję, każdy będzie mógł skorzystać jeśli będzie miał ochotę, to już wkrótce:)
A w kąciku muzycznym coś w temacie, niby staroć, ale daje radę:)
Pozdrawiam serdecznie!
A w kąciku muzycznym coś w temacie, niby staroć, ale daje radę:)
Pozdrawiam serdecznie!