Znów się ociągam z zamieszczaniem postów, wybaczcie... ciężko się człowiekowi pozbierać po urlopie;) Sporo artefaktów skończonych ale nie obfotografowanych, kilka „się robi” a dziś pokażę pewien chustecznik w nowej odsłonie. Koleżanka poprosiła mnie o jego radykalną zmianę ale zostawiła mi wolną rękę w kwestii nowego wyglądu. Zatem najpierw usunęłam różową wstążeczkę, przyznam że z radością, nie pałam miłością do różu za bardzo;) Później wszystko zostało zdarte do stanu surowego drewna po czym zaczęłam materializować własną wizję. Tak powstał chustecznik, który możecie zobaczyć poniżej, starałam się nadać mu wygląd mocno leciwego i sponiewieranego. Czy się spodoba to się okaże wkrótce ;) Na końcu zdjęcie sprzed metamorfozy:)
Chciałam jeszcze króciutko wspomnieć o jutrzejszych Dożynkach w Kozach/.k. Bielska Białej, gdzie będę miała przyjemność prowadzić warsztaty, szczegóły na stronie LGD. Poza tym na odwiedzających czeka mnóstwo atrakcji. Jeśli ktoś jest z okolicy lub będzie przejazdem to zapraszam :) Serdecznie pozdrawiam i być może do zobaczenia!:)