Witajcie;) Przyszło mi wykonać "komplet męski" ...;) rzecz niełatwa... jaki artefakt, jaki kolor, co się będzie podobało? W zasadzie to ja dalej nie znam odpowiedzi na te pytania ;) ale popełniłam taki oto komplet, bardzo prosty: szablon i dużo pasty postarzającej w kolorze ciepłej umbry. Doszły mnie słuchy, że przypadł do gustu..;)
I jeszcze Lulek, kotełek zdziwiony że się już nie mieści pod regałem...;)
Nie da się ukryć, że niuanse potrafią zmienić wszystko...;) Miało być puzderko na karty i miało być z Włóczykijem... i tak też się stało, wszystko fajnie tylko zabrakło kilku milimetrów żeby się rzeczone karty zmieściły...;) Cóż... karcianka w efekcie stała się pudełkiem na drobne "plątające" się artefakty... podobno i tak się podoba ale jednak... miała być karcianka...;)
Serdeczności;)
* obrazek na wieku pod linkiem: http://digart.img.digart.pl/data/img/vol5/91/76/miniaturki400/6718462.jpg
...rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady...? To zawsze jest dobry pomysł, to jest wręcz idealny pomysł na życie, tam się nawet inaczej oddycha... i zawsze jak już trzeba się zbierać do domu przychodzi taka myśl, że może by tak zostać.. na zawsze... może kiedyś się odważę...;)
A z rzeczy dekupażowych powracam ze szkatułką urodzinową dla mojej koleżanki Żelki. Dostała już dawno temu więc śmiało mogę pokazać i Wam;) Dużo szarości, na bokach śliczna serwetka, która trochę przeleżała aż w końcu wydała się być wyborem oczywistym jako uzupełnienie anielskiego uścisku, który zdobi wieko. Pierwszy raz bawiłam się embossingiem i przyznam, że mi się spodobało, będę wracać:) Efekt na załączonych poniżej fotografiach a na ostatniej kotełek, który bardzo aktywnie uczestniczył w pakowaniu co miało skutek taki, że pakowałam dwa razy...;)