Od dawna w wolnych chwilach uciekam w różnorakie „robótki ręczne”, aż wreszcie natrafiłam na decoupage, bardzo mi się spodobała taka forma wyżycia artystycznego, wiec postanowiłam spróbować :) Podczas buszowania po necie natrafiłam na bardzo fajną stronkę o jeszcze fajniejszej nazwie: kuradomowa.com:), zakładka „zrób to sama” i już widzę, że do mnie to przemawia ;) Postanowiłam, że zanim zakupię różnorakie profesjonalne artefakty decoupagowe to stworze coś na „dziko”, żeby sprawdzić czy mi to w ogóle będzie odpowiadało :) Zgodnie z poradami na wskazanej stronie wyposażyłam się w 2 farby akrylowe, 2 papiery ryżowe, białko jaja :) i lakier, który dostałam :) Jako przedmioty obrabiane wybrałam ocalałe pudełeczka ze starej niciarki.
Wyszło jak wyszło, w sumie byłam zadowolona że jakoś z tym jajem dałam radę ;) no i odkryłam, że bardzo mi się decoupage podoba :)
Wyszło jak wyszło, w sumie byłam zadowolona że jakoś z tym jajem dałam radę ;) no i odkryłam, że bardzo mi się decoupage podoba :)
jak na pierwsze prace - super; bardzo oszczędne w środkach wyrazu - co uznaję za duży pozytyw, bo to rzadkość u początkujących :)) tylko nie kupuj jednoskładnikowca pleeeaaase, idź dalej tą drogą; mam przeczucie, że jeszcze niejedno cudo tu zobaczymy, bo już te pierwsze prace niemal doskonałe są :)
OdpowiedzUsuńkonstancja 8: serdecznie dziękuję za odwiedziny i cenne rady, no i wyrozumiałość:)Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńTa pierwsza moja! ;-)
OdpowiedzUsuńkajka: cieszę się, że się podoba :) ale cóż, ta pierwsza już ma właściciela ;)
OdpowiedzUsuń