niedziela, 23 września 2012

Sposób na drób...;)

A nawet dwa, ponieważ nie mogłam się zdecydować, który wybrać:) Podkładki przygotowane na życzenie, podobanie jak te z poprzedniego posta. Motyw przewodni kury, klimaty rustykalne.  Wykorzystałam ulubiony krak – ten sam, którego używam do „niby skóry”, w zestawieniu kontrastowych farb też się sprawdził, więc mogę po z całą odpowiedzialnością polecić. Postanowiłam  dodać coś jeszcze – malowane kury na rewersie;)  Tak naprawdę malowane nie są, ale bardzo mi się spodobały, emanują wręcz pozytywna energią;) Do kompletu była jeszcze deska z kogutem, jednak nie posiadam jej uwiecznionej na fotografii. Jak Wam się podoba takie zestawianie?;)

Miłego tygodnia życzę!

24 komentarze:

  1. Zdecydowanie stawiam na czarno- białe. Pęknie spękały.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na jasnym tłe bardzo fajnie się prezentuje drób! POzdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze powtarzam - coś w tych kurach jest... Jakiś zwierzęcy magnetyzm albo co... Podkładki super! Kącik muzyczny także - NO KLASYK, ŻE HEJ!

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietne komplety. Ja jestem za czarno-białymi!

    OdpowiedzUsuń
  5. Drobiowe podkładki wyszły Ci rewelacyjnie :) A jakie piękne spękania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję, szkoda że tej dechy nie mam żeby pokazać, w komplecie z kogutem dają radę;)

      Usuń
  6. Świetne zestawienie:) prace prześliczne!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardziej do gustu przypadły mi te spękane, choć w tym przypadku to chyba zeskorupczałe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh no właśnie, tez mi się to tak skojarzyło:)

      Usuń
  8. te "jasne" najsympatyczniej na mnie zerkają, i bardzo, bardzo ładne ci one są :)))
    PS. jej, to ja przepraszam, zapomniałam o wysłaniu maila i w ogóle o "podaj dalej"... niczym się nie przejmuj, cierpliwości u mnie całe oceany, a i oczekiwanie jest wielce miłe :DDD
    Przesyłam moc serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dziękuję za cierpliwość, naprawdę mam jakiś kocioł teraz. Serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
  9. Udane spękania,lubię takie!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno już nie używałam jednoskładnikowca. Fajnie Tobie popękał.

    The Clash!!!! Ojej, jeden z moich ulubionych utworów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za odwiedziny, :) a to jest dwuskładnikowiec, tylko że ten, który powoduje pękanie farby między składnikami. Cieszę się że kącik muzyczny odpowiada, pozdrawiam! :)

      Usuń
  11. Nieźle zapanowałaś nad pęknięciami,mi się to nigdy nie udaje;)) Nigdy nie wiadomo co wyjdzie, biało czarne-moje ulubione,pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Koko koko w wersji eleganckiej! Cudowne!

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy