niedziela, 10 czerwca 2012

Tajemniczy ogród ;)

Mimo motywu przewodniego mam nadzieję, że słodko nie będzie, bo nie takie było zamierzenie;) Po 2 latach przeprosiłam się z krakiem jenoskładnikowym, zupełnie mi nie spasował przy pierwszym użyciu ale widać nabrał mocy prawnej bo tym razem z jego efektu jestem, powiedzmy nawet zadowolona;)  Całość zabiegów miała na celu stworzenia delikatnych ale już nieco leciwych podkładek. Na wierzchu róże, każda nieco inna ale razem tworzą komplet, który przywodzi na myśl jakiś stary zapomniany różany ogród. Jak Wam odpowiada takie zestawienie?


No i jeszcze coś  do posłuchania w nawiązaniu do tematu:) Miłego tygodnia!

12 komentarzy:

  1. Tworzysz z wielką klasą. Z przyjemnością obejrzałam kolejne prace. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. agea: cieszę się:) pozdrawiam!

    Ewelina: dziękuję! ściskam!

    Anstahe: serdecznie dziękuję, bardzo mi miło, pozdrawiam ciepło!

    Toume: dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Połączenie róż i kraka jest piękne - całość jest szalenie romantyczna i stylowa. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie to wyszło! kraczek jednoskładnikowy niczego sobie, ale i tak bardziej podoba mi się dwuskładnikowiec ;)
    a muzykę dobrałaś BAARDZO :D u mnie właśnie leci "Estranged" ;)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Też już dawno nie używałam tego specyfiku ;)
    efekt super ! Bardzo mi się podoba ten zestawik :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Slicznie wyszły a piosenkę uwielbiam ... dzieki za przypomnienie

    OdpowiedzUsuń
  7. KaJa: dziękuję pięknie:) pozdrawiam!

    Kasia: heh ja też wolę dwu:) uściski!

    Mika: dziękuję pięknie, pozdrawiam!

    dudqa: :) dziękuję, ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne, choć nie przepadam za tego typu motywami :) No ale przecież w wykonaniu kochanej Bulmy wszystko jest piękne :D

    Słodziaśna bransoletka dla Loli - kochana jest <3 Strasznie mi się podoba :D

    Buziaki,
    Marti :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Z Ganzami kojarzą mi się zawsze przygotowania do komunii mojej córki, kiedy to nakrywaliśmy w nocy do stołu i słuchaliśmy (chyba najlepszego) ich koncertu na MTV z Paryża.
    Twoje skojarzenie świetne i świetne prace.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy