niedziela, 3 lutego 2013

Z pazurem albo oldschool;)

Takie mam dla Was dwie propozycje na zbliżające się walentynki:) Inaczej nie potrafię:) Zatem wersja pierwsza: przepiękne krwiste anturium w naćwiekowanej obroży;) Kwiat tak piękny sam w sobie że wiele nie potrzebuje,  tylko kryza z dwóch krążków styropianowych owiniętych czarnym skajem z nabitymi ćwiekami. Dla nadania lekkości sprężynki z czarnego drutu ozdobnego i zieleń uzupełniająca. Taką wiązankę można albo pokochać albo znienawidzić ;) Wersja druga: rzec można babcina, drugie życie wiekowego pudełka po czekoladkach w kształcie serducha obklejone przypalanymi kawałki starej książki (wiem, że książek się nie niszczy, ale ta treścią iście nawiązuje do minionej epoki socjalizmu, więc wyświadczam jej przysługę;) wykończone bawełnianą koronką. Wewnątrz na dywaniku z mchu herbaciane róże i delikatne serduszka z brzozowej kory. Wszystko za woalką z sizalu i płatków róż. Któraś wersja Wam bardziej przypadła do gustu? ;)

Jeszcze kilka prac koleżanek: Uli i Agatki :)

Niedawno przywędrowało do mnie wyróżnienie od  Ani z bloga Przystanek Aniołowo, bardzo serdecznie dziękuję!  Więcej szczegółów w następnym poście:)

A na koniec grzałeczka, bo znów zima.... niestety...
Serdecznie pozdrawiam!

14 komentarzy:

  1. Opcjuję za wersją nr 2 :)
    I muzycznie znów w moich klimatach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. również jestem za wersją nr 2 :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja wybieram wersję numer jeden. Jest taka w moim stylu, jeśli chodzi o podejście do walentynek ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowności! Zdecydowanie opcja nr 1, takim kwiatem to bym nie pogardziła, jak najbardziej w moim guście!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię romantyzm bardzo, ale jeszcze bardziej oryginalne spojrzenie, więc uważam, że obie są super w swojej kategorii tylko każda inaczej i dość trudno je porównać.

      Usuń
  5. Świetne są obie stylizacje i ciężko się zdecydować na jedną z nich! I chociaż Walentynek nie obchodzę, nie pogardziłabym żadna z Twoich propozycji również tego dnia. ;) A fioletowy stroik koleżanki jest równie uroczy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejka :) Obie propozycje są śliczne, ale wybrałabym nr 2 ;)
    pozdrowienia, Tyśka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ponieważ jestem tradycjonalistką, zdecydowanie bardziej bliska memu sercu jest tajemnicze pudełko z romantyczną zawartością ;-) Kompozycja z anturium jest oryginalna i intrygująca, ale ćwiekowe stylizacje nie dla mnie ;-))
    Ściskam czule ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo pomysłowe, jak ktoś umie robić takie cuda to ma o wiele łatwiej. Twoja druga połówka ma szczęście :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwsza odważna! Druga stylowa. Obie podobają mi się. Braao za pomysł! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Serdecznie dziękuję za bardzo miłe słowa, oczywiście wszystko rzeczą gustu, pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  11. Obie prace rewelacyjne i bardzo oryginalne. Miałam to szczęście, że byłam przy ich tworzeniu. Mogłam nawet dotknąć nie tylko podziwiać ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. zazdroszczę Ci bielskiej florystyki...moja jest kiepskawa niestety :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda... może się coś poprawi? Pozdrawiam!

      Usuń

Obserwatorzy