Miało być kolejne minimalistyczne shabby z monochromatycznym wzorem, ale pomyślałam że pokażę coś zupełnie odmiennego w formie i wykonaniu ;) Zatem dziś przpiśnik czyli szkatułka - książka na wszystkie „luźne” przepisy wycięte z gazet czy zapisane na małych karteczkach. Mnie takowych zalega całe mnóstwo zatem postanowiłam to jakoś zorganizować. Tak powstał rzeczony przepiśnik, bogaty w formie ale oszczędny w kolorach, w zasadzie użyłam różnych odcieni brązu i beżu, w zamyśle miał wyglądać na leciwy. Wierzch zdobi przesłodka serwetka i sam napis potraktowany krakiem, do tego konturówka w kolorze starego złota. Grzbiet obklejony gazą, która pełni rolę starego płótna. Na brzegi naniosłam szpachlę do drewna i przy użyciu widelca ;) stworzyłam imitację starych kartek. Środek utrzymany w tej samej tonacji, czekoladowa babeczka, przetarte tło, kropki i bejca. I tak powstała opasła księga, która pomieści wszystkie kuchenne zapiski ;) Przyznam szczerze, że porządnie wyżyłam się niej twórczo ale o to chodziło, miała wyglądać na sfatygowaną ;)
O rety - ale cudo!!! Moje stado luźnych przepisów miałoby w takiej księdze raj na ziemi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) hehe no właśnie o to mi chodziło:))
UsuńPozdrawiam!
REWELACJA!Szkatułka bajeczna,od razu widać jej zastosowanie!
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło, że Ci się podoba:)
UsuńPozdrowienia!
Świetna! Bardzo pomysłowo poradziłaś sobie z "imitacją kartek". Całość super! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie, pozdrawiam!
UsuńPiękne brązy i postarzenia a te imitacje kartek to mistrzostwo. Super wyszło!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję! uściski!
UsuńŚliczny :D
OdpowiedzUsuńBuziaki, Marti
Bardzo dziękuję:)
Usuńuściski!:)
Mistrzostwo!!!
OdpowiedzUsuńNo cudo po prostu :) CUDO!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńW pierwszej chwili myślałam, że to jakiś pradawny tom z przepisami Twojej prapraprababci na przykład! Wygląda faktycznie jak prawdziwa księga, niesamowity!!!
OdpowiedzUsuń:) dziękuję Ci bardzo, pozdrawiam!
UsuńPiękny i praktyczny :)
OdpowiedzUsuńheh, tak,praktyczny jest:)) dziękuję i serdecznie pozdrawiam!
UsuńFantastyczny pomysł! Gaza chodzi za mną jakiś czas-zawsze zapominam kupić..Też mam masę powyrywanych przepisów, zapisanych na luźnych kartkach itd. super wykon i pomysł:)
OdpowiedzUsuńHeh. ja wyjęłam z apteczki:))) Fajna sprawa z tą gazą, można robić efekt serwetki babcinej albo płótna właśnie. Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńAleż niespodzianka! Bardzo ciekawy pomysł i "produkcja" na masę zalewających zeszyty z przepisami kartek, karteczek, karteluszków, które wypadają i znajdują się zawsze nie wtedy, gdy nie są potrzebne. Luksiańsko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Bożena z Bujakowa
Dziękuje droga Bożenko!
UsuńWidzę, że mój problem zalegających przepisów to nie sprawa odosobniona:))
Serdecznie pozdrawiam!
boski!!!CHCE!
OdpowiedzUsuńwow Aniu zwariowałam na punkcie tego Przepiśnika rewelka pomysł i bardzo świetne wykonanie. Z chęcią bym się ustawiła w kolejce na taki jakbyś chciała się znów wyżyć :P-jarzynka
OdpowiedzUsuńJarzynko, wiesz, że dla Ciebie zawsze chętnie coś podekupażuje;)
Usuńjesteśmy w kontakcie, uściski!