Do tego dość przewrotnego wniosku doszłam podczas wytworzenia ostatniej pracy, no ale od początku... Najpierw z pół roku myślałam jak ozdobić pierścienie, bo nie dość że jest ich 12 to jeszcze dochodzi pudełko, a ja raczej nie lubię masowej produkcji. Po wielu miesiącach wymyśliłam, że serwetka różana najbardziej się nada i jak pomyślałam tak zrobiłam. Później zaplanowałam, że wycieniuję wieko pudła, fajnie, spodobało mi się i postanowiłam to samo zrobić z pierścieniami... o zgrozo :) Pierwsze poszły gładko, w sumie bardzo lubię bawić się paletą kolorów, tworzyć rzeczy „malowane” ale przy 9 pierścieniu już pożałowałam, no ale jak się wymyśliło to trzeba było skończyć:) Na koniec jeszcze wypadało boki pudełka wycieniować, stworzyć jakiś fajny odcień brązu, żeby pasowało do całości. Tak powstał komplet, który dziś przedstawiam, w zasadzie trochę babciny, no ale jak mi się tak wymyśliło, to tak musiało zostać:) Wykończyły mnie te pierścienie i na jakiś czas dam sobie z nimi spokój, mam tylko nadzieję, że się spodobają...;)
Na koniec utwór obowiązkowy w listopadzie:) Miłego tygodnia!
kobieto, czy się spodobają - na pewno.
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam za dużymi produkcjami, mniej więcej w połowie ogarniają mnie czarne myśli, że nie dam rady. Oczywiście, kończę a jakże - ale później przez jakiś czas dochodzę do siebie:)hehe
Twoja produkcja jest piękna, w dodatku oryginalna i pięknie zapakowana:)
pozdrawiam
Cudowne! No, 'troszkę' się napracowałaś przy tym, ale efekt rewelacja :-)
OdpowiedzUsuńNie napiszę nic nowego tylko to, że jak zawsze zachwyciłaś mnie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSą przepiękne....przeszłaś samą siebie! Jak już Ci się znowu zachce, to może jakieś zimowe u Ciebie kiedyś zamówię.... :)
OdpowiedzUsuńCudne te pierścienie! Warto się było nad nimi pomęczyć, bo zapierają dech w piersi :-) Na pewno się spodobają.
OdpowiedzUsuńAch jakie piękne...och musiałaś się napracować przy takiej ilości:)
OdpowiedzUsuńCudowne podobnie jak pudełeczko!
Ciepło pozdrawiam:)
ale marudzisz! :D czasem trzeba pomyśleć nad całością co by wszystko jakoś ze sobą grało, no i fakt, czasem też można się nieźle wkopać z projektem ;D też teraz męczę róże, zobaczymy co mi wyjdzie, a i narobiłaś mi ochoty na zmianę piosnki :D
OdpowiedzUsuńcudnie to wymyśliłaś i stworzyłaś. komplet pierścieni bardzo w moim stylu, bo ja kwiatowe wzory lubię (;
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Jako lijepo. Pozdrav
OdpowiedzUsuńagea:dziękuję!Dobrze, że nie tylko ja tak mam:)) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńburanaa25: heh, dziękuję pięknie! Pozdrowienia!
Janeczkowo: Bardzo serdecznie dziękuję! Uściski!
Nurrgula: nie ma sprawy moja droga, dziękuję i serdecznie pozdrawiam!
betinaa40: dzięki wielkie, bardzo się cieszę! Ciepłe pozdrowienia!
Peninia: dziękuję kochana! Pozdrwienia!
Kasia, hehe no ja wiem, ale słowo daje można rzec, że to hardcorowe pierścienie były:D Czekam na efekty u ciebie, pozdrawiam!
Klaudia Modeliniaki: dziękuję bardzo mi miło!
Pozdrawiam!
cleo: Hvala, ja pozdravljam!
Oj, nie narzekaj... efekt uzyskałaś piorunujący, a tylko to się liczy ;-) Swoją drogą porwałaś się na niezłe dziełko ;-) Ja bym chyba wymiękła...
OdpowiedzUsuńŚciskam czule!
No no jest sie czym pochwalić, ślicznie to wszystko wyszło, kolorki też swietnie dobrane
OdpowiedzUsuńsą cudne! nawet nie umiem sobie wyobrazić ile cie to pracy kosztowało :D super!
OdpowiedzUsuńInkwizycja: muszę sobie czasem trochę ponarzekać, z przymrużeniem oka oczywiście:) Dziękuję i serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdudqa: dziękuję moja droga! Pozdrawiam!
A(aniek): dziękuję, choćby za takie przemiłe komentarze warto było:)
Pozdrawiam!
Wytrwałość się opłaciła ślicznie Ci to wyszło;) jarzynka
OdpowiedzUsuńWspaniała praca! Ale, uf! wymagająca tyle pracy! podziwiam i pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMnie też przeszła ochota na dekupażowanie pierścieni, bo doczytałam u innej naszej koleżanki, że miała ich dość już po połowie tak jak Ty, co nie zmienia faktu, że Twoje są śliczne i wcale nie babcine a mazania farbą wychodzą Ci super. Uwielbiam miodowe kolorki.
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że wytrwałaś :)
OdpowiedzUsuńa "babcine" jest piękne :)
Alicja: dzięki kochana, ja tez lubię babcine rzeczy:) Buziaki!
OdpowiedzUsuńJarzynko, dzięki wielkie, ściskam!
Magda: :) Dziękuję i pozdrawiam!
Graszynka: dziękuję pięknie! Fakt, trzeba się przy tego typu dekupażu namęczyć, ale jak efekt jest zadowalający to warto:) Pozdrawiam ciepło!
Olento, tak:) Dziękuję i uściski ślę!:)
Zapraszam do mnie po odbiór wyróżnienia ;-)
OdpowiedzUsuńW tym przypadku myślenie jak najbardziej się opłaciło :).
OdpowiedzUsuń