środa, 31 lipca 2013

Metamorfozy - part II..;)

Witajcie! Dziś kolejna część metamorfoz artefaktów różnej maści i o różnej historii ;) Przedstawiam Wam nakastlik, bardzo leciwy bo około100 letni, kiedyś był w posiadaniu moich dziadków, później zaginął a  niedawno przypadkiem odnalazłam go w czeluściach piwnicznych i z wielką przyjemnością postanowiłam sprawić mu zupełnie nowy luk;) Sfatygowany nieco mebelek najpierw oczyściłam, rozkręciłam co się dało i wyszlifowałam do zupełnego zmatowienia aby farba dobrze trzymała. Nie  szpachlowałam dziur czy rys, w końcu wcale nie chciałam go odnowić tylko odmienić, a te powstające z biegiem lat uszkodzenia sprawiają, że jest meblem z charakterem ;) Tak też przygotowane drewniane powierzchnie w miejscach przetarć pociągnęłam czekoladową farbą następnie całość białą, później przetarłam na brzegach aby podkreślić jego wiek, na koniec wybrałam różany, bardzo delikatny motyw, któremu domalowałam tło i wycieniowałam, aby lepiej się skomponował i wtopił. Na koniec całość pociągnęłam kilkakrotnie lakierem. Tym razem nie wymieniałam uchwytów, bo te oryginalne, drewniane bardzo mi się podobały, pociągnęłam je tylko na biało i przetarłam. Zdekupażowałam też wnętrze szuflady, mimo że i tak tego nie widać, jednak „najważniejsze jest niewidoczne dla oczu…” prawda?;) I tak się prezentuje w całości i w detalach, będzie pełnił swoją funkcję, o ile uda mi się ten remont kiedyś skończyć ;)
Na końcu zdjęcia „przed” zaraz po odnalezieniu ;)
Serdeczności!

poniedziałek, 22 lipca 2013

Metamorfozy - part I..;)

Właśnie jestem na półmetku urlopu i w samym  środku remontu ;) Pewnie, że wolałabym leżeć na  bałtyckiej plaży,  ale jak się nie ma co się lubi to trzeba jak najlepiej spożytkować wolny czas w inny sposób, najlepiej twórczo;) Jak wyglądają moje cztery kąty na razie nie będę pokazywała, bo w zasadzie nie ma co;) Powiem tylko, że w  nowej odsłonie dominować będą dwa kolory: venge i biel, dużo przetarć, światła i hand made ;) A dziś przystąpiłam do przeprowadzenia metamorfozy kilku artefaktów aby nadać im wygląd przeze mnie porządny ;) Uwielbiam stare meble, przedmioty leciwe, z duszą, takie najbardziej lubię przerabiać. Na pierwszy ogień poszedł abażur na lampę, wiklinowy już trochę leciwy i spłowiały. Po dokładnym oczyszczeniu potraktowałam go białą farbą, metodą tzw. suchego pędzla, później przetarłam papierem i zabezpieczyłam lakierem.

A tak wyglądał wcześniej:
Na koniec jeszcze kilka fotek chustecznika z serii natura, stworzonego dla pewnej Pani, które  życzeniem było aby był taki jak TEN, tylko prostokątny. I kilka fotek z późno popołudniowego wypadu na 2ch kółkach oraz dziś przygotowany trunek na zimowe wieczory - dla zdrowotności oczywiście ;)
Do następnego, serdeczności!


środa, 17 lipca 2013

EKO – part II.. ;)

Witajcie ! Dziś kolejny artefakt z serii Eko. Szkatułka albo herbaciarka, według życzeń ;) Brzeg bejcowane w  zieleni, środek surowy plus juta, dla urody warkocz ze sznurka, taki jak w poprzednich szkatułkach, na wieku cudna serwetka z łączką ;) Prostota przede wszystkim ;)






A na koniec coś dla ucha, właśnie mam urlop i remontuje swoje cztery kąty, zatem coś na ukojenie nerwów…;)
Serdeczności!


niedziela, 14 lipca 2013

EKO – part I.. ;)

Dziś dwie bliźniacze szkatułki w Eko klimatach. Brzegi bejcowane w kolorze olchy, na wieku serwetki, dla dodania urody warkocze z szarego sznurka i wyściółka z juty;) Na dziś tyle, do jutra :)
Serdeczności!

czwartek, 11 lipca 2013

Drobnica – part I…;)

Trochę się ostatnio zaniedbałam z dodawaniem postów, ale tegoroczne wakacje wcale nie są dla mnie sezonem ogórkowym, niestety…;) Mam wrażenie, że ciągle gdzieś biegam, tydzień goni tydzień a weekendy stanowczo za krótkie… Na szczęście mam jeszcze sporo zaległych zdjęć artefaktów wykonanych w ciągu dekupażowym ;) Dziś kolej na zawieszki w kolorach i klimatach bardzo różnych. Mała rzecz ale może oko ucieszy;)
Serdeczności!

Obserwatorzy