niedziela, 30 września 2012

Artefakt sfatygowany...

Jesień się zaczęła, ta piękna, złota... moja ulubiona pora roku. I tak jakoś mnie wzięło na klimaty shabby ;) Taca wykonana dla samej tylko potrzeby jej wytworzenia ;) Też tak czasem macie? Potrzeba wewnętrzna mną kierowała... Tak powstały liczne przetarcia a w centrum widnieje jedynie zestaw monochromatycznych, wiekowych sztućców. Niby mało, ale w sumie dzieje się dość sporo. Patrzę na tą tacę i tak sobie myślę, że choć nie wiem co z nią zrobię to cieszę się że powstała;)


Na koniec klasyk i jednocześnie wspomnienie artysty, który dzięki swojej twórczości na zawsze pozostanie nieśmiertelny.


niedziela, 23 września 2012

Sposób na drób...;)

A nawet dwa, ponieważ nie mogłam się zdecydować, który wybrać:) Podkładki przygotowane na życzenie, podobanie jak te z poprzedniego posta. Motyw przewodni kury, klimaty rustykalne.  Wykorzystałam ulubiony krak – ten sam, którego używam do „niby skóry”, w zestawieniu kontrastowych farb też się sprawdził, więc mogę po z całą odpowiedzialnością polecić. Postanowiłam  dodać coś jeszcze – malowane kury na rewersie;)  Tak naprawdę malowane nie są, ale bardzo mi się spodobały, emanują wręcz pozytywna energią;) Do kompletu była jeszcze deska z kogutem, jednak nie posiadam jej uwiecznionej na fotografii. Jak Wam się podoba takie zestawianie?;)

Miłego tygodnia życzę!

niedziela, 16 września 2012

Sceny z życia kotów...;)

Już chyba kiedyś pisałam, że należę do grona ludzi, którzy wśród czworonogów wybierają te co szczekają ;) Jednak dziś w roli głównej koteczki:) Podkładki dla koleżanki, miały być z kotami w kolorystyce czerwono-niebiesko-brązowej, reszta według mojej wizji ;) Koty to chyba jedni z największych indywidualistów wśród tzw. zwierząt udomowionych zatem postanowiłam stworzyć podkładki w formie obrazków. Każdy inny, jednak razem tworzą kocią historię z kropeczkami w tle;)


Na koniec tego kociego posta, dla zachowania równowagi we wszechświecie zaśpiewa Chris...;)


czwartek, 13 września 2012

Z potrzeby chwili...

…pomiędzy jedną podkładką a druga powstała właśnie ta oto szkatułka. W zasadzie prosta w formie, na wieku serwetka w piękne bratki, zachomikowana moim zwyczajem już dawno temu, teraz została poświęcona;) Boki w odcieniach fioletu i wrzosu, przecierane, dodałam jeszcze szablon dla rozjaśnienia całości, który też przetarłam porządnie. Wieko lakierowane na wysoki połysk boki półmat. Powędruje do koleżanki z okazji urodzin, mam nadzieję że zyska jej aprobatę;)  


Na koniec grzałka bo za oknem jakaś masakra pogodowa. ;)
Serdecznie pozdrawiam!

niedziela, 9 września 2012

„Parada wspomnień”

Na wstępie szkatułka, zrobiona już dość dawno temu, ale dopiero wczoraj doczekała się okuć i sesji fotograficznej;) Forma prosta: dekupaż z krakiem dla nadania lat, dół bejcowany, środek trochę sponiewierany również dla uzyskania w/w efektu, no i oto rezultaty;)


A wracają do tematu, kilka słów relacji z warsztatów, które miałam przyjemność prowadzić w Kozach podczas odbywających się tam Dożynek. Mimo deszczowej aury chętnych do dekupażowania (i nie tylko, równolegle odbywały się inne warsztaty rękodzielników min. druciarstwo czy odlewanie świec) nie zabrakło. Poznałam całe mnóstwo fantastycznych osób, okazało się nawet, że jedną z uczestniczek warsztatów była moja blogowa koleżanka, o czym dowiedziałam się niestety po fakcie:) (Buziaki Calypso! :) Warsztaty udały się wybornie, każdy z  uczestników włożył mnóstwo serca i pracy w swoje dzieło, było mi niezwykle miło i mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy w jakiejś twórczej przestrzeni:) Niestety nie udało mi się udokumentować prac, które podczas tej twórczej niedzieli powstały ale dzięki uprzejmości kilku fantastycznych uczestniczek warsztatów poniżej zamieszczam zdjęcia, które dokumentują piękne efekty ich pracy. Jeszcze raz wszystkim bardzo dziękuję, mam nadzieję, że uczestnicy mają równie miłe wrażenia z twórczych dożynek jak ja:) Więcej zdjęć z wydarzenia znajdziecie na stronach LGD.



 Spotkała mnie jeszcze jedna przemiła niespodzianka, zostałam obdarowana wyróżnieniem od SZTUKOTEKI , za co serdecznie dziękuję! Jest mi bardzo miło! Jednak nie będę typowała kolejnych blogów, ponieważ nie potrafiłabym wybrać tylko pięciu, przekazuję je dalej wszystkim, którzy swoimi wytworami upiększają otaczający nas świat:)



Na koniec z cyklu „ocalić od zapomnienia” trochę klasyki. Dużo słońca życzę i miłego tygodnia!


niedziela, 2 września 2012

Po ciemnej stronie mocy...;)

Dziś będzie mroczne, nawet bardzo;) Może się nawet okazać, że część moich obserwatorów po obejrzeniu tego posta więcej do mnie nie zajrzy, ale jednak zaryzykuję;) Pudełko - szkatułka na bilety koncertowe  przygotowane dla koleżanki w ramach podziękowania. Mimo, iż nie zostaje ono u mnie mogę się pod nim podpisać obiema rękami:) Mamy podobne gusta muzyczne:) Właściwie dostałam wolną rękę co do wyglądu, prosiłam jedynie o sprecyzowanie ulubionych zespołów. Dostałam pełną listę, wybrałam część komponując wierzch pudełka, środek tworzą loga dwóch ulubionych (mam nadzieję, że dobrze zapamiętałam;) Boki w czarnej skórze, w którą nabiłam ćwieki. Całość wykończona okuciami i zamknięciem – czaszką, z której zdobyciem nawiasem mówiąc miałam nie lada problem, na szczęście się udało:) Praca nad tą szkatułką zajęła mi sporo czasu, ale była bardzo przyjemna. Myślę, że warto było i mam nadzieję, że moja wizja spodoba się obdarowanej:) 



Na koniec coś dla ucha, w temacie oczywiście ;)  Serdecznie pozdrawiam!
BULMA

Obserwatorzy