niedziela, 22 czerwca 2014

3 X N… czyli Niechęć, Niemoc i Nawrót…;)

Witajcie!  Po straszliwie długiej przewie powracam…  blog się zakurzył, delikatnie mówiąc -  ostatni post w klimatach Wielkanocnych a tymczasem za oknem już lato… Niestety ostatnie dwa miesiące sponsorowały trzy literki „N” – najpierw zakrólowała "Niechęć" -  po ogromnej kumulacji jajec nie mogłam patrzeć w stronę mojego  „roboczego kącika” zresztą mam tak co roku… słowo daję wydmuszki potrafią człowieka okropnie sponiewierać! ;) I nie było by tak źle gdyby po "Niechęci" nie pojawiła się "Niemoc"… czyli chciałam coś zrobić, w głowie mnóstwo pomysłów i planów ale… zero czasu… a jak już była chwila wolna to można było jedynie paść na twarz … życie czasem jest dziwne… na szczęście potem przyszedł "Nawrót" i mimo dość paskudnego czasu powracam z nadzieją, że jeszcze tutaj od czasu do czasu zaglądacie…;)
Zatem dziś segregator – przepiśnik, który się tworzył w bólach strasznych…  miało być słodko i różowo… jak człowiek nie jest w nastroju to ciężko stworzyć coś w tych klimatach, no ale prośba jest prośbą i trzeba było się postarać ;) Bazą jest zwykły tekturowy segregator, który nawiasem mówią nie jest zbyt wdzięcznym materiałem do obróbki. Trzeba uważać żeby się nie powyginał no i bardzo ostrożnie z papierem ściernym… - szczególnie jak się lubi przecierki ;))) Koncepcji miałam kilka ale w końcu stanęło na  patchworkach ;) Zmiksowałam kilka serwetek w kropki, cętki i paski, dodałam słodkie babeczki, serducha, domalowałam falbanki… mix totalny, ale myślę że efekt słodkości osiągnęłam;)))
Oby służył i pomieścił wiele przepisów!
Serdeczności! :)

Obserwatorzy