niedziela, 19 czerwca 2011

Antydepresyjnie czyli reanimacja pourlopowa....;)

Znów się człowiek musi przestawić, zacząć chodzić spać o „normalnej porze”, patrzeć na zegarek, nie znosić poniedziałku i z niecierpliwością wyczekiwać weekendu...;) Ale damy radę, nie ma wyjścia:) W ramach polepszacza nastroju zrobiłam szkatułkę ze wszystkimi „moimi ulubieństwami” :) Wieko zdobi jedno z dzieł Siemiradzkiego, piękna pani, nieco roznegliżowana w towarzystwie kupidyna. Niby jest anioł, ale nie ma słodko, bardzo mi takie zestawienia odpowiada. Tło wokół mocno postarzone, cieniowania stwarzają wrażenie starego płótna, przyznam szczerze, że nie by to zamierzone, ale efekt mi się spodobał:) Boki szkatułki zdobi piękna serwetka w kolorach brązu i starego złota, dostałam takie piękności od Jarzynki, dzięki kochana!:) Środek bejcowany, bardzo delikatne, prawie niewidoczne szablony. Jako wykończenie dość spore zapięcie w kolorze starego mosiądzu. Całość mocno sfatygowana, czyli tak jak lubię najbardziej, ale szkatułka nie jest dla mnie... zobaczymy czy się obdarowanej spodoba:)


Na koniec, coś bardzo oldskulowego i bardzo pozytywnego :)


Pozdrowienia serdeczne!

13 komentarzy:

  1. Och!! Ja jestem pod wrażeniem. Nie ma opcji, że się nie spodoba. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana wygrałas u mnie candy dla obserwujących :) zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak możesz mieć wątpliwości?! Jest przecudna, urocza! I te postarzenia, delikatne zddobienia - tak jak lubię najbardziej ;-)
    Piosenka wywołała u mnie szeroki uśmiech ;-)) jak u Travolty ;-) i te białe skarpetki hihi ;-))
    Ściskam czule!

    OdpowiedzUsuń
  4. Janeczko, dziękuję serdecznie! Pozdrawiam!

    Wiedźmo, no nie, antydepresyjnie ciąg dalszy?:)
    Jestem zaskoczona!

    Inkwizycjo, dziękuję Moja Droga! A Grease zawsze mi poprawia nastrój:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawie stworzyłaś wieczko, mnie ten efekt również się podoba i śliczna ta serwetka bo bokach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, moja droga, jestem z Krainy Wielkich Jezior :) i bardzo tęsknię za tamtymi stronami... tu rekompensuję sobie ich brak ogromniastym jeziorem Bodeńskim, ale we Wrocławiu - mimo jego cudowności - usycham nieco. Dlatego bardzo często jeździmy na weekendy do Olsztyna/Ostródy. :)

    Szkatułka wygląda niesamowicie - anioł jak się patrzy i bez zbędnej słodyczy. Lubię Twoje surowości i postarzania.....jak najwięcej takich proszę! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, tak trzeba podtrzymywać na duchu resztki urlopowego klimatu a szkatuła śliczna stara jak nie wiem co a jak by się przez przypadek nie podobała to ja reflektuję, bo te kolory jakby sprzed potopu, czyli w moim guście.

    OdpowiedzUsuń
  8. Aiwenore, dziękuję serdecznie i ślę pozdrowienia!

    Nurrgulo, masz rację, są takie miejsca do których się zawsze tęskni. A nad jeziorem Bodeńskim musi być pięknie...
    Dziękuję i ślę uściski!

    Graszynko, ech, łatwo nie jest...;)
    Cieszę się, że przypadła Ci szaktuła do gustu, już jej nie mam ale chyba się spodobała:)

    OdpowiedzUsuń
  9. oj wyszła Ci i to jak :)) a ta serwetka "boczna" szalenie mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo, bardzo ładna szkatułka. :) Ta serwetka po bokach rzeczywiście ślicznie wygląda. :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kasiu, Carmen, agea: Dziękuję pięknie!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dopiero teraz natrafiłam na to cudo! Czuję się pokonana (pozytywnie) na całej linii - ten motyw Siemiradzkiego uwielbiam! A cytowanie polskich twórców w dekupażu to szczyt rozkoszy! W dodatku tak pięknie wkomponowane!

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy