Czyli ciąg dalszy waniliowego kompletu kuchennego;) Może macie już dosyć?:) Jeszcze będzie przynajmniej jedna część, a dziś pojemnik i zawieszka – klasyczne już przecierki i motyw przewodni sztućców.
I jeszcze kryza, którą wytworzyłam wczoraj wieczorową porą – na załączonych fotografiach jako wykończenie bukietu ślubnego, który poczyniłam dziś z Ulą na zajęciach. Pastelowe barwy, piórka, koronki, kremowe tulipany i blado różowe miniaturowe gerbery... lata 20te...;)
A na koniec muza – żwawa, żeby nie było nazbyt melancholijnie ;)
Serdeczności!
Super perspektywy. Podoba mi się surowość i symetria.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
Dziękuję! Tak, to bardzo prosta forma, ale ma swój urok, serdecznie pozdrawiam!
UsuńNiezły komplecik :-)Ach zazroszczę Ci powera do działania - mi ostatnio coś go brakuje. Korzystając zapraszam na candy książkowe. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńZaraz do Ciebie zajrzę, dziękuję za zaproszenie, serdecznie pozdrawiam!
Nigdy mi się nie znudzą Twoje postarzania!Piekne prace!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Uściski!
UsuńKomplecików nigdy dość! Jak zwykle śliczne. I kryza też świetna. Czego ty nie potrafisz zrobić? :D
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))
UsuńKomplecik bardzo ładny a bukiet wraz z kryzą prezentuje się pięknie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się że się podoba!
UsuńPozdrawiam!
dawno u Ciebie nie byłam! a Ty w shabby teraz się bawisz no no :) super Ci to wychodzi!
OdpowiedzUsuńA dziękuję:)
UsuńKolejna wspaniała część postarzania :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Ci się jeszcze nie znudziło;)
OdpowiedzUsuń