Sporo czasu minęło od ostatniego posta w którym pokazałam jakiś swój artefakt, stanowczo za dużo... Poza tym strasznie mi tęskno za samym „wytwarzaniem”, które mnie odpręża i sprawia wiele przyjemności, chyba się uzależniłam...;) Dlatego kiedy stanęłam na nogi w głowie pojawiło się mnóstwo pomysłów, nie mogłam się zdecydować który zrealizować jako pierwszy... Zaczęłam od projektu, którego „wymyślanie” trwało kilka miesięcy, nareszcie dojrzał i się doczekał, ale że na jego wykonanie poświęciłam wiele godzin ( i jeszcze na pewno klika poświęcę) postanowiłam stworzyć tytułowy przerywnik artystyczny, żeby się ten mój blog całkiem nie zakurzył;) Oto rzeczowy chustecznik, w ciepłych kolorach brązu i beżu, stylizowany na stary, trochę babciny... lubię takie powiązania:)
A na koniec przedstawiam obiekt, na którym ćwiczę cierpliwość, wdzięczny pożeracz czasu :) jeszcze w stanie „pierwotnym”...c.d.n....
no chustecznik wyszedł Ci po prostu wspaniały :) pięknie zgrałaś motywy i kolory :)
OdpowiedzUsuńa ów mebel wygląda bardzo interesująco, odnawiasz go?
Bulmo, ależ to "mój" mebelek! no, prawie ;-) i też czeka na metamorfozę... ale jeszcze nie nadszedł jego czas ;-)
OdpowiedzUsuńMam takich szafeczek kilka, wszystkie w podobnym stanie, chwilowo osłaniam je szydełkowymi serwetami ;-)
Ciekawa jestem bardzo dalszego ciągu..
A żeby było jeszcze śmieszniej, to akurat wczoraj trzymałam w ręku taki samiutki chustecznik, ma być dla córci, jeszcze nigdy nie robiłam tych "wysokich" i mocno się zastanawiałam nad motywem ;-) Stanęło na jakimś ornamencie, ale w końcu go odłożyłam. Twój jest piękny, stylowy i chyba pozwolę sobie zainspirować się odrobinę ;-) a na pewno pokażę dziecku ;-)
Ściskam czule!
Masz to co ja ostatnio :) w czasie sesji miałam milion pomysłów na robienie miliona rzeczy:) jak się sesja skonczyla to nie wiedzialam gdzie lapy włożyc tak mi było fajnie, ze juz mogę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i twórz twórz bo piekne rzeczy robisz :)
Aha, jeszcze coś!
OdpowiedzUsuńCzy zawsze były te ruchliwe robaczki i literki, a ja po prostu nie zauważyłam, czy teraz je stworzyłaś? Są słodziutkie i bardzo fajne! ;-)
Alicjo, dziękuję kochana:)Już niedługo nowa odsłona mebelka, jeszcze trochę cierpliwości:) Uściski!
OdpowiedzUsuńKasiu, dziękuję! Tak, funduję mu nowe życie:))
Inkwizycjo, ta oto komódka czekała na swój czas bardzo długo, każdy kolejny pomysł nie był dla niej dobry, aż wreszcie postanowiłam i tego się trzymam...:) Cieszę się, że chustecznik się podoba, bardzo proszę sobie zapożyczać co dusza zapragnie:)
A co to robaczków... były od początku, w zamyśle ten blog miał być trochę "z przymrużeniem oka" bo i ja całkiem poważna nie jestem;)
Ściskam!
Wiedźmo, dzięki,z niecierpliwością czekam na realizację Twoich pomysłów! Serdecznie pozdrawiam!
Och och, widzę że też masz nad czym się "odprężać". Ja wczoraj zrobiłam zapas papieru ściernego etc. i zabieram się za czyszczenie kupionej na Flohmarkcie starutkiej skrzyni drewnianej... uhh... :)
OdpowiedzUsuńA chustecznik wyszedł wyśmienicie. :)
Witam Cię serdecznie:) Chustecznik elegancki, w pięknych brązach, wyszedł Ci ślicznie. Zaskoczyłaś mnie tym mebelkiem. Czekam na efekty.
OdpowiedzUsuńBulmo, napisz mi proszę swój e-mail ( mój znajdziesz w moim blogu). Pozdrawiam :)
Nurrgulo, tak, papier ścierny to podstawa, zawsze na mnie dziwnie patrzą jak się zaopatruję w spore ilości;) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńpracownia-filcer: dziękuję serdecznie! już spieszę napisać do Ciebie parę słów:) Pozdrawiam!!
Droga Bulmo, śpieszę donieść, że właśnie Wielki Inkwizytor wydał na Ciebie wyrok! Musisz przeczytać książkę...
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie szybciutko ;-)
Ściskam!
ależ to jest piękne, ten hustecznik, a mebelek cudowny.
OdpowiedzUsuńPrzeglądam Twoją stronę i nie widzę nigdzie kontaktu do Ciebie, albo jestem ślepa :).
OdpowiedzUsuńCzy moglabym prosić o jakiś kontakt do Ciebie na: olaczachor@op.pl ?
Śliczne kolory, piękne motywy - brawa, brawa i jeszcze raz brawa za całokształt!
OdpowiedzUsuń