Pisałam chyba
już kiedyś, że nigdy nie robię dwóch identycznych rzeczy, jednak
tym razem wymyśliłam sobie, że zrobię sobie serię łowickich
jaj. Tak między jednym ażurkiem a drugim, żeby coś sobie
urozmaicić;) Dziś pierwsze z nich, robione tak jak korale, czyli
wycinanki z różnych serwetek połączone we wzór według
wyobrażeń własnych a następnie mozolne domalowywane tło, do tego
niezliczona ilość warstw lakieru aż do uzyskania szklistej powłoki, wykończone frędzelkami i
drewnianymi koralikami. Mnóstwo roboty, jak z koralami, ale efekt fajny no i lubię sobie takie
wyzwania stawiać;)
Jeszcze ażurki: tym
razem całe perłowe, wyglądają jeszcze delikatniej niż białe. I
jedno przywołujące wiosnę: żółto-zielone. Jak Wam się podobają
nowe wersje jaj?;)
A na koniec Coma,
chyba jeszcze ich tutaj nie nie było, a bardzo ich lubię :) Zatem
dziś kawałek z ich drugiej studyjnej płyty. Serdecznie pozdrawiam
wszystkich zaglądających, miłego tygodnia!
Piękne te Twoje łowickie jajka :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo! pozdrawiam!
UsuńJaja z jajem :) Fantastyczne!
OdpowiedzUsuń:) dziękuję:)
UsuńPisanki naprawdę bardzo zacne. Lubię łowickie motywy - i taka seria na pewno będzie udana. Te ażurowe to bajka normalnie, pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! Koniecznie kiedyś spróbuj frezowania, fajna sprawa:)
UsuńPozdrawiam!
Efekty świetne.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńniezłe jaja :D
OdpowiedzUsuńFajne te Twoje czarne ludowe jaja. Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję, w sumie tak żywe kolory najlepiej wyglądają na czarnym tle, cieszę się że się podoba:)
UsuńWiesz, że mam słabość do tych łowickich wzorów;-)) Mam rozpoczęte jeszcze z zeszłego roku z tym samym motywem (naklejone i wstępnie polakierowane), może pokuszę się o czarne tło?
OdpowiedzUsuńŚciskam czule ;)
Ja również:) Pewnie, trochę z tym jest roboty ale warta jest zachodu:))
UsuńCzekam na Twoje łowickie!
Pozdrawiam!
"Jajca" świetne!
OdpowiedzUsuńWitam, przyszłam do ciebie z rewizytą i fajnie się stało, że akurat na te jajka łowickie natrafiłam. Też mam dwa podobne osobniki z tamtego roku, jeśli pozwolisz dodam im koralikowe chwostki, na pewno lepiej będą się prezentowały :) Hafciarskie jajeczka cudne!
OdpowiedzUsuńWitaj:) Bardzo mi miło! oczywiście,że pozwolę, spieszę je obejrzeć bo jakoś mi umknęły. Serdecznie pozdrawiam!
UsuńDzięki za przypomnienie,mam przecież serwetki łowickie!Będą jaja!Nie tak misternie dłubane jak Twoje,ale coś zmaluję:)
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedzi odnośnie ażurków.
OdpowiedzUsuńO wężyk zadbał mój mąż przy zakupie. Przewidział, że w swoich małych łapach, nie dam rady na dłuższą metę z jakimś narzędziem.
Mnie przy wierceniu pękło 1 na trzy. Mam nadzieję, że jeszcze coś wywiercę, bo czasu jak na lekarstwo. Wieczorem jednak coś podmalowuję, bo wygodnie i w fotelu.
Pozdrówki.
Piękne jajka, robią wrażenie. Na pewno wyglądają bardzo efektownie jako ozdoba. Zazdroszczę takiego wyćwiczenia, w życiu nie zrobiłabym czegoś takiego.
OdpowiedzUsuńDziękuję, wiesz to wszystko kwestia wprawy i cierpliwości;)))
Usuńpozdrawiam!
Dziewczyno! Iście koronkowa (!) robota! Podziwiam za talent i cierpliwość, zwłaszcza że podjęłaś się wykonania jaj jak tradycyjne łowickie wycinanki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
bardzo dziękuję!
Usuń