Witajcie! Jak wczoraj wspominałam w tym roku już rozpoczęłam "produkcję" świątecznych artefaktów. To zresztą chyba najwyższa pora;) Na pierwszy rzut bombka retro - prototyp ;). Średnica 12 cm, styropian, serwetka, farby, konturówka i dodatki pasmanteryjne :) Zapewne widać nawiązanie do jaj różanych? i słusznie....bo tak sobie właśnie wymyśliłam;)
A na koniec Plant, wciąż słucham:)
Serdeczności!
Urocza bombeczka,uwielbiam te różyczki.
OdpowiedzUsuńJest piękna tak jak Plant.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
Piękna bombeczka! Już się nie mogę doczekać kolejnych :-)
OdpowiedzUsuńSuper bombka!
OdpowiedzUsuńŚliczna różyczka-bombeczka, bardzo subtelna!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam pięknie moje drogie!
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Fajne kolorki :) Choć może po moich pracach tego nie widać, ale takie też lubię :D
OdpowiedzUsuń:) Jak zobaczyłam Twoje medaliony to opadła mi szczena - ja w tym roku raczej tradycyjnie, choć unikam nadal brokatu:)))
UsuńPozdrawiam!
śliczna! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tej samej serwetki użyłam na mojej bombce, ale wygląda zupełnie inaczej.
OdpowiedzUsuńU Ciebie to świeżość, a u mnie mrrrrrrrrok... :)))
:) lubię mrok;) heh a ja eksperymentuję no i wyszło faktycznie jakoś strasznie jasno;)))
UsuńSerdeczności!
Bardzo fajnie wyszła Ci ta bombeczka!
OdpowiedzUsuńcudna bomba :)
OdpowiedzUsuń