Jesień się zaczęła, ta piękna, złota... moja ulubiona pora roku. I tak jakoś mnie wzięło na klimaty shabby ;) Taca wykonana dla samej tylko potrzeby jej wytworzenia ;) Też tak czasem macie? Potrzeba wewnętrzna mną kierowała... Tak powstały liczne przetarcia a w centrum widnieje jedynie zestaw monochromatycznych, wiekowych sztućców. Niby mało, ale w sumie dzieje się dość sporo. Patrzę na tą tacę i tak sobie myślę, że choć nie wiem co z nią zrobię to cieszę się że powstała;)
Na koniec klasyk i jednocześnie wspomnienie artysty, który dzięki swojej twórczości na zawsze pozostanie nieśmiertelny.
I do tego jest piekna, jako dekoracja i taca użytkowa. Piękny temat zastosowałaś.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, właśnie- na razie będzie pełniła funkcję dekoracyjną:)Pozdrawiam!
UsuńPiękny klasyk :)
OdpowiedzUsuńdziękuję! uściski!
UsuńPiękne i takie stylowe.
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję, pozdrawiam!
UsuńFajnie jest tworzyć coś, bo ma się taką potrzebę. Piękna rzecz. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńno właśnie, fajnie. W sumie to o to chyba w tym wszystkim chodzi:) Pozdrawiam!
UsuńPóźny wieczór po naprawdę pięknym dniu. Są powody, że dziś jest mi smutno, ktoś ważny dla mnie wyjechał, a zamiast oczekiwanego gorącego pożegnania mam nastrój zbliżony do klimatu muzycznej klasyki. Dziękuję, może słuchając utworu po raz kolejny łatwiej będzie zasnąć.
OdpowiedzUsuńTaki gust muzyczny to jest Wielka Sztuka.
Pozdrawiam,
Bożena
dziękuję Bożenko, poprawy nastroju życzę, pozdrawiam!
Usuń... pięknie sfatygowałaś, ale efekt końcowy wart był fatygi :D
OdpowiedzUsuń:) dziękuję:)
UsuńFantastyczna taca. Super!
OdpowiedzUsuńŚlę ciepłe jesienne pozdrowienia z uśmiechem serca i duszy*
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com
dziękuję, to bardzo miłe! Serdecznie pozdrawiam!
UsuńWyśmienicie ozdobiona
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję:)
UsuńRozumiem Twoją wewnętrzną potrzebę... Bulmo droga, popełniłam kiedyś taką samą tacę z prawie identycznym motywem - troszkę inne sztućce były... ale czułam, że MUSZĘ, bo się uduszę ;-)) Po prostu klasyka, można by rzec! ;-) Zrobiłam dla siebie, ale szybko poszła "w ludzi" ;) Pewnie i tą ktoś porwie wkrótce ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię czule...
no właśnie! ciesze się, że zostałam zrozumiała w tej materii:)
Usuńserdecznie pozdrawiam!
no proszę, taka nieco inna praca niż Twoje dotychczasowe (chyba) ;) znaczy jasna :D nie, żeby Twoje dzieła kojarzyły mi sie jakoś mrocznie, ale to chyba jedna z jaśniejszych prac jakie u Ciebie widziałam ;) i tez tak czasem mam, że dłubię dłubię bo MUSZĘ!! choć nie wiem po co i dla kogo ;)
OdpowiedzUsuńhehe dokładnie, do tej pory nigdy w podobnych okolicznościach nie odmówiłam sobie użycia patyny albo przybrudzenia całości farbą olejną:) Ale tym razem zostawiłam dziewicze kolory:)
UsuńPozdrawiam!
Mną ciągle kierują wewnętrzne potrzeby,więc Ci się nie dziwię:))Cudne te motywy sztućcowe,też często ich używam.Całość tak ładna,że pasuje chyba do każdej kuchni.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna taca, zakochałam się! ;-) Cuda tworzysz! pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPrecioso blog me gustan tus trabajos , te sigo,besos.
OdpowiedzUsuń